W Europejskim Centrum Artystycznym w Sannikach miało miejsce podwójne wydarzenie. Jednym z nich było spotkanie z Teresą Kaczorowską, prezes Związku Literatów na Mazowszu. Związek obchodził swój podwójny srebrny jubileusz. Pierwszym z nich było 25-lecie organizacji, a drugim - 25-lecie pisma, które jest przez Związek wydawane – Ciechanowskie Zeszyty Literackie. Właśnie ukazał się jego 25. numer.
Związek Literatów na Mazowszu to niezależna organizacja pozarządowa z siedzibą w Ciechanowie, założona w 2009 r. przez 15 pisarzy, którzy przenieśli się z Oddziału Związku Literatów Polskich. Związek aktywnie uczestniczy w inicjatywach literackich, wydaje książki, organizuje spotkania z pisarzami oraz współorganizuje różne wydarzenia literackie, trzymając się bogatych tradycji literackich Mazowsza, które było domem dla wielu wybitnych postaci literackich. Obecnie związek skupia 26 pisarzy nie tylko z ziemi Ciechanowskiej, ale także 2 z Płocka, kilku z Warszawy i 3 z zagranicy
Dzisiaj sześcioro zaprezentowało swoje wiersze, niektórzy nawet w formie mówionej i śpiewanej, dlatego że na 25 lecie Związku ukazała się płyta „Podróż do Erato”. Czternastu naszych poetów napisało wiersze, a Wojtek Gysicki z Ciechanowa skomponował do ich słów muzykę – opowiedziała Teresą Kaczorowska
Wydarzenie było jednocześnie okazją do spotkania z Krzysztofem Sobocińskim, autorem trzytomowej publikacji „Mieszkańcy Sannik w latach 19618-1955”. Podczas spotkania każdy mógł otrzymać darmowy egzemplarz publikacji oraz autograf. Oto jak autor opisuje pracę nad książką:
Przeprowadzają kwerendy w danej instytucji natrafiłem na masę dokumentów, które nigdy nie widziały jeszcze światła dziennego. A jeżeli widziały światło dziennie, to nigdy nie były weryfikowane, opublikowane.
Poza dokumentami, które Krzysztof Sobociński odnalazł w archiwach, materiału do książek dostarczyli mu sami mieszkańcy Sannik, którzy chętnie dzielili się rodzinnymi opowieściami i zdjęcami.
To też można nazwać publicystyką, bo to osoby pamiętały te wydarzenia 1918 roku, albo z opowieści, które zachowały się w rodzinie. To były też wspomnienia, które mieszańcy użyczyli, bo były gdzieś zapisane, nigdy nie publikowane. Dlatego to jest taka kopalnia wiedzy - mówi autor
Wiadomo już, że materiałów jest na tyle dużo, że już w planach są części czwarta i piąta, które opowiedzą o kolejnych latach Sannik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?